Wyniki finansowe banków: silny Q1, ale przyszłość w cieniu niepewności handlowej

Photo of author

By Marek Tutko

Amerykańskie wiodące instytucje finansowe poruszają się w złożonym środowisku naznaczonym eskalacją napięć handlowych i coraz bardziej niejednoznacznymi sygnałami gospodarczymi. Ich niedawno opublikowane kwartalne wyniki finansowe przedstawiają obraz obecnej stabilności zestawionej z poważnymi obawami dotyczącymi przyszłej kondycji gospodarki, odzwierciedlając klimat zarówno odporności, jak i wzmożonej ostrożności.

Mocny pierwszy kwartał w obliczu zmienności rynku

Pomimo trudnego otoczenia, czołowe banki w kraju – w tym JPMorgan Chase, Goldman Sachs, Bank of America, Morgan Stanley i Citigroup – odnotowały wysokie zyski za pierwszy kwartał. Zmienność rynku, na którą znaczący wpływ miało wprowadzenie taryf celnych przez prezydenta Donalda Trumpa na początku roku, zapewniła nieoczekiwany impuls dla działalności handlowej. Przychody z handlu wzrosły o 17%, przekraczając 36 miliardów dolarów w tych instytucjach. Łącznie grupa ta osiągnęła zyski w wysokości 35 miliardów dolarów, co stanowi znaczący wzrost o 13% w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku.

Wyniki te były wspierane przez utrzymujące się wydatki konsumenckie i pozorną stabilność w sektorze biznesowym, co wskazuje, że gospodarka jak dotąd zaabsorbowała początkowy wpływ presji handlowych bez załamania.

Rosnąca niepewność zaciemnia perspektywy

Jednak solidne wyniki finansowe są tonowane przez wyczuwalne poczucie niepokoju co do przyszłości. Warto zauważyć, że żaden z głównych graczy z Wall Street nie przedstawił zaktualizowanych prognoz zysków na nadchodzące okresy. Ta niechęć wynika w dużej mierze z nasilenia taryf celnych zainicjowanych przez prezydenta Trumpa na początku kwietnia, działania, które miało miejsce po zakończeniu kwartału sprawozdawczego i następnie wywołało gwałtowne wyprzedaże na rynkach akcji i obligacji.

Dalszym odzwierciedleniem tej ostrożnej postawy jest fakt, że główne banki zwiększają swoje bufory na wypadek potencjalnych kryzysów. JPMorgan, BofA, Citi i Wells Fargo łącznie odłożyły 8,4 miliarda dolarów w rezerwach na potencjalne straty z tytułu kredytów w ciągu kwartału. Liczba ta stanowi wzrost o prawie jedną trzecią w porównaniu z rokiem poprzednim, sygnalizując wyraźne przygotowanie na potencjalnie trudniejsze czasy, nawet jeśli obecne warunki wydają się stabilne.

Rozbieżne poglądy z góry

Komentarze kierownictwa odzwierciedlają to połączenie obecnej stabilności i przyszłych obaw. Podczas gdy niektórzy analitycy byli zaskoczeni siłą wyników za pierwszy kwartał, uwaga pozostaje skupiona na jasności polityki. Mike Mayo z Wells Fargo zasugerował, że poruszanie się w obecnych przeciwnościach gospodarczych jest możliwe, pod warunkiem że administracja zapewni ulgi regulacyjne dla sektora bankowego.

Jednak optymizm nie jest powszechny. Dyrektor generalny Goldman Sachs, David Solomon, ostrzegł przed rosnącym ryzykiem recesji, podczas gdy Jamie Dimon z JPMorgan stwierdził, że spodziewa się „znaczących turbulencji”. Z kolei Jane Fraser z Citigroup wskazała na trwałą siłę amerykańskiej gospodarki, a Brian Moynihan z Bank of America podkreślił trwającą dynamikę konsumencką i korporacyjną, choć przyznał, że perspektywy są niejasne, stwierdzając: „Nikt nie ma doskonałej widoczności”.

Bankowość inwestycyjna utrzymuje się na stałym poziomie

Co ciekawe, działy bankowości inwestycyjnej wypadły lepiej, niż niektórzy się spodziewali. Pomimo oczekiwań spowolnienia i przesunięcia niektórych transakcji, kilka firm odnotowało wzrost przychodów w tym obszarze. Ted Pick z Morgan Stanley scharakteryzował sytuację nie jako załamanie, ale raczej jako tymczasową przerwę, sugerując, że podstawowa aktywność pozostaje, choć ostrożnie opóźniona.
Akcje mogą pokazywać różną dynamikę wzrostów i spadków.

Ogólnie rzecz biorąc, podczas gdy sektor finansowy wykazał odporność w pierwszym kwartale, przeważającym uczuciem jest czujność. Jak ujął to Ken Leon z CFRA Research: „Jeszcze nie wyszliśmy z lasu. Sytuacja pozostanie niestabilna – a to wpływa na wszystkich”. Wydaje się, że branża jest przygotowana na potencjalną zmienność w miarę ewolucji polityki handlowej.
Złoto zyskuje na wartości w niepewnych czasach.
Sytuacja jest niestabilna, recesja może stanowić zagrożenie.

Udostępnij