O’Leary wzywa do 400% ceł na Chiny: Presja na negocjacje z USA.

Photo of author

By Marek Tutko

Trwające napięcia gospodarcze między Stanami Zjednoczonymi a Chinami wywołały silne apele o zdecydowane działania ze strony prominentnych osobistości biznesu. Jednym z najbardziej stanowczych głosów jest osobowość telewizyjna i przedsiębiorca Kevin O’Leary, który opowiada się za znacznym podwyższeniem barier handlowych wobec Pekinu, utożsamiając się z asertywną postawą obecnej administracji.

Argumentacja O’Leary’ego przeciwko praktykom Pekinu

Pan O’Leary publicznie poparł strategię gospodarczą prezydenta Donalda Trumpa wobec Chin, wysuwając poważne oskarżenia wobec Chińskiej Partii Komunistycznej (ChPK). Wskazuje na to, co opisuje jako dziesięciolecia nieuczciwych praktyk handlowych, w tym systematyczną kradzież amerykańskiej własności intelektualnej oraz brak wiarygodnej ochrony prawnej dla amerykańskich firm działających w Chinach. Twierdzi, że te długotrwałe problemy wymagają stanowczej odpowiedzi.

Nacisk na negocjacje za pomocą ceł

Idąc dalej niż obecne środki, O’Leary kontrowersyjnie zaproponował nałożenie ceł w wysokości aż 400% na chińskie towary. Uważa, że tak drastyczny krok jest niezbędny, aby zmusić chińskiego przywódcę Xi Jinpinga do podjęcia poważnych negocjacji w Waszyngtonie. „Nadszedł czas, aby wywrzeć presję na Xi, dopóki nie wsiądzie do samolotu lecącego do Waszyngtonu” – stwierdził O’Leary, podkreślając swoje przekonanie, że wymagana jest znacząca dźwignia ekonomiczna. Dodał z nutą pilności: „Ameryka trzyma wszystkie karty w ręku, ale nie na zawsze”, sugerując, że okno dla zdecydowanych działań może być ograniczone.

Strategia celna administracji Trumpa

Administracja prezydenta Trumpa wdrożyła już znaczące cła. Po działaniach odwetowych ze strony Pekinu ogłoszono, że Chiny będą musiały zmierzyć się ze stawką celną w wysokości 125%. Jednocześnie innym państwom przyznano 90-dniowy okres na negocjacje dwustronnych umów handlowych, unikając natychmiastowych ceł. Podejście to odzwierciedla politykę „ceł wzajemnych”, mającą na celu, według administracji, stworzenie bardziej wyrównanych szans dla amerykańskich firm w handlu międzynarodowym.

Koncentracja na przemyśle krajowym i „Main Street”

Ofensywa handlowa administracji, wspierana przez osobistości takie jak O’Leary, jest przedstawiana jako część szerszej strategii ożywienia gospodarki USA. Sekretarz skarbu Scott Bessent wyraził tę wizję, stwierdzając, że nadszedł czas, aby „Main Street przewodziła inwestycjom, zatrudnieniu i odbudowie amerykańskiego snu”. Zarówno O’Leary, jak i administracja Trumpa postrzegają cła nie tylko jako środki karne, ale jako strategiczne narzędzia mające na celu skorygowanie dziesięcioleci nierównowagi handlowej i ożywienie kluczowych gałęzi przemysłu wytwórczego w Ameryce.

Udostępnij