Korekta na giełdzie: Czy Nvidia, inflacja i decyzje Fed zapoczątkują odbicie?

Photo of author

By Jarosław Kosmaty

Korekta rynkowa i optymistyczne prognozy

Ostatnie spadki na rynkach wywołały niepokój wśród inwestorów, zwłaszcza po obniżkach notowań głównych spółek technologicznych. Jednak zdaniem eksperta Toma Lee z Fundstrat Global, ten spadek jest jedynie niewielkim cofnięciem, a nie oznaką głębszego problemu. Lee uważa, że okresy wzmożonej zmienności stanowią wyjątkową okazję do zakupu dla tych, którzy chcą inwestować, gdy ceny są tymczasowo obniżone.

Podkreśla on, że połączenie obiecującego raportu o zyskach firmy Nvidia, dowodów na kontrolowaną inflację i bardziej jasnych sygnałów ze strony Rezerwy Federalnej dotyczących jej polityki monetarnej, może pomóc w zapoczątkowaniu ożywienia na rynku. Sugeruje, że inwestorzy powinni przygotować się do ponownego wejścia na rynek, gdy tylko te korzystne warunki staną się widoczne.

Potencjalna rola Nvidii w kształtowaniu ożywienia

Wśród uczestników branży, Nvidia jest obecnie postrzegana jako potencjalny katalizator zmiany nastrojów na rynku. Pomimo niedawnego spadku o ponad 10% — co jest nietypowe, biorąc pod uwagę bliskość publikacji raportu o zyskach — dotychczasowe wyniki firmy wykazywały tendencję do wzrostu. Akcje zwykle rosły o około 16% w okresie od ośmiu tygodni przed publikacją raportu o zyskach do miesiąca po niej.

Analitycy generalnie oczekują dobrych wyników w nadchodzącym raporcie, a prognozowany zysk na akcję jest na solidnym poziomie. Wynik, który przewyższy te szacunki, mógłby wywołać falę optymizmu, potencjalnie przyspieszając proces ożywienia w szerszych sektorach rynku.

Trendy inflacyjne i implikacje dla obniżek stóp procentowych

Obecnie uwaga skupia się na zbliżającej się publikacji indeksu cen wydatków na konsumpcję osobistą (PCE), czyli wskaźnika preferowanego przez Rezerwę Federalną przy ocenie inflacji. Oczekuje się, że bazowy wskaźnik PCE spadnie do rocznej stopy około 2,6%, zbliżając się do długoterminowego celu Fed wynoszącego 2%.

Lee argumentuje, że jeśli dane o inflacji będą niższe od oczekiwanych, prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych w najbliższej przyszłości, a konkretnie w maju, znacznie wzrośnie. Podczas gdy obecne szacunki rynkowe sugerują jedynie 30% szansę na obniżkę, nawet umiarkowanie korzystny odczyt mógłby radykalnie zmienić to prawdopodobieństwo, dodatkowo wzmacniając nastroje na rynku.

Dodatkowe wskaźniki odporności rynku

Lee wskazuje na kilka innych czynników, które sugerują, że ożywienie rynku jest bliskie. Jednym z takich wskaźników jest tak zwany „Barometr styczniowy”; historycznie, dobre wyniki w pierwszych dniach roku często zapowiadały pozytywne zwroty w kolejnych miesiącach. Ponadto, ostatnie korekty entuzjazmu rynkowego, w połączeniu z przywództwem sektorów cyklicznych, wzmacniają argument za powrotem do wzrostowego momentum.

Jego zdaniem, obecna korekta nie wskazuje na żadną długoterminową słabość strukturalną, ale raczej stanowi strategiczny punkt wejścia dla inwestorów długoterminowych. Przy odpowiednim połączeniu czynników — silnych zyskach przedsiębiorstw, kontrolowanym otoczeniu inflacyjnym i wyraźnym przewodnictwie polityki monetarnej — rynek jest dobrze przygotowany do odzyskania swojej wcześniejszej siły w nadchodzących tygodniach.

Udostępnij