Analitycy rynkowi z ostrożnością obserwują obecną trajektorię Bitcoina, dostrzegając podobieństwa do poprzednich spadków i sugerując, że trudności gospodarcze mogą przedłużyć fazę bessy aktywa. W przeciwieństwie do nagłych wstrząsów rynkowych, panujące przekonanie wśród niektórych ekspertów wskazuje na bardziej stopniową, utrzymującą się presję na wartość kryptowaluty, co potencjalnie wystawi na próbę determinację inwestorów w dłuższym okresie.
Quinn Thompson, szef funduszu hedgingowego kryptowalut Lekker Capital, przewiduje, że jakikolwiek spadek Bitcoina może nie objawić się jako gwałtowny krach, ale raczej jako powolna erozja wartości. Prognozuje on możliwy scenariusz, w którym Bitcoin mógłby spaść poniżej 60 000 dolarów przed końcem roku. Thompson pozostaje sceptyczny pomimo okazjonalnych optymistycznych sygnałów rynkowych, w dużej mierze odrzucając ostatni szum wokół potencjalnych inicjatyw kryptowalutowych ze strony administracji Trumpa, takich jak amerykański fundusz suwerenny lub Strategiczna Rezerwa Bitcoin, postrzegając je przede wszystkim jako newsy pozbawione natychmiastowego, namacalnego wpływu na rynek.
Czynniki ekonomiczne obciążające Bitcoina
Ostrożne stanowisko Thompsona wynika z obecnej sytuacji gospodarczej, na którą silnie wpływają ostatnie kierunki polityki prezydenta Trumpa. Kilka kluczowych czynników przyczynia się do tej perspektywy:
Korekty wydatków rządowych
Istotnym czynnikiem jest nacisk administracji na ograniczenie wydatków rządowych. Kierowany przez Departament Efektywności Rządowej (DOGE), podobno pod przewodnictwem Elona Muska, plan zakłada znaczne cięcia w budżecie federalnym. Thompson uważa, że takie środki, nawet jeśli ostatecznie mniej dotkliwe niż początkowo proponowano, mogłyby osłabić wzrost gospodarczy i negatywnie wpłynąć na zaufanie konsumentów, tworząc niekorzystne środowisko dla ryzykownych aktywów, takich jak Bitcoin.
Polityka imigracyjna i rynek pracy
Obawy wynikają również z potencjalnych konsekwencji bardziej restrykcyjnej polityki imigracyjnej. Thompson sugeruje, że mogłoby to doprowadzić do niedoborów siły roboczej i presji na wzrost płac. Taki scenariusz mógłby ograniczyć rentowność przedsiębiorstw, potencjalnie wywołując szersze spowolnienie gospodarcze i negatywnie wpływając na nastroje inwestorów.
Niepewność handlowa i taryfowa
Brak przewidywalności w zakresie taryf i polityki handlowej dodaje kolejną warstwę obaw. Thompson zauważa, że niespójne stanowisko administracji utrudnia firmom wiarygodne prognozowanie przyszłych kosztów. Ta niepewność zniechęca do inwestycji i ekspansji, skłaniając firmy do przyjęcia bardziej ostrożnego podejścia do zatrudnienia i wzrostu, co dodatkowo hamuje dynamikę gospodarczą.
Rozważania dotyczące polityki pieniężnej
Polityka pieniężna dodaje złożoności. Chociaż Fed niedawno wdrożył pewne obniżki stóp procentowych, Thompson przewiduje, że wszelkie dalsze cięcia będą mierzone i rozłożone w czasie. Głównym celem banku centralnego pozostaje kontrola inflacji. Pozorna koordynacja między Rezerwą Federalną, sekretarzem skarbu Besantem i prezydentem Trumpem sugeruje celową i ostrożną ścieżkę polityki, która raczej nie zapewni szybkiej ulgi rynkowej, na jaką niektórzy inwestorzy mogą liczyć.
Ogólna perspektywa i potencjalne katalizatory
Thompson łączy te presje gospodarcze w poważne wyzwanie dla Bitcoina i innych aktywów wrażliwych na apetyt na ryzyko. Zauważa, że obecna administracja wydaje się bardziej skupiona na utrzymaniu dyscypliny fiskalnej niż na aktywnym zapobieganiu recesji. Oznacza to, że istniejąca strategia gospodarcza może się utrzymać, chyba że warunki ulegną drastycznemu pogorszeniu.
Patrząc w przyszłość, wybory śródokresowe w 2026 roku mogłyby potencjalnie wywołać zmiany w polityce, jeśli trudności gospodarcze staną się politycznie nie do utrzymania. Jednak Thompson pozostaje sceptyczny co do prawdopodobieństwa znaczących, krótkoterminowych zmian. W konsekwencji uważa, że Bitcoin pozostaje narażony na trwałą presję spadkową wynikającą z tych szerszych czynników ekonomicznych.

Jarosław Kosmaty to człowiek, który przypadkowo trafił do świata mediów, bo zamiast biegać za kryptowalutami, postanowił je opisywać – i zrobił to z takim zapałem, że nikt już nie wyobraża sobie BitGate.pl bez jego humorystycznych komentarzy. Urodzony w małej wiosce, gdzie jedyną kryptowalutą były ziarna kukurydzy, Jarosław od najmłodszych lat miał smykałkę do wyszukiwania okazji (i żartów) tam, gdzie inni widzieli jedynie szarość dnia codziennego.