Rynek papierów wartościowych Skarbu USA, często postrzegany jako fundament światowych finansów, jest w coraz większym stopniu kształtowany przez działalność silnie zlewarowanych funduszy hedgingowych. Chociaż w normalnych warunkach podmioty te przyczyniają się do płynności rynku, ich złożone strategie handlowe niosą ze sobą nieodłączne ryzyko, które może destabilizować ten kluczowy rynek, zwłaszcza gdy wzrasta zmienność. Ta wrażliwość wynika nie tylko z niepokojów gospodarczych, ale także ze strukturalnej roli, jaką odgrywają obecnie ci silnie zlewarowani gracze.
Strategie lewarowane potęgujące ryzyko rynkowe
Jedną z czołowych strategii stosowanych przez te fundusze jest „arbitraż bazowy”. Polega ona na kupowaniu obligacji skarbowych przy jednoczesnej sprzedaży kontraktów futures powiązanych z tymi samymi obligacjami. Celem jest osiągnięcia zysku z niewielkich różnic cenowych między obligacją kasową a jej przyszłą ceną. Chociaż marże zysku z pojedynczych transakcji są zazwyczaj niewielkie, fundusze wzmacniają zwroty, wykorzystując znaczny lewar, czasami sięgający nawet 100 do 1. Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) szacuje, że fundusze zaangażowane w tego typu operacje zarządzają obecnie około 904 miliardami dolarów. Jednak to poleganie na dużym zadłużeniu tworzy podatność na zagrożenia. W okresach zawirowań rynkowych wezwania do uzupełnienia depozytu zabezpieczającego lub nagłe zmiany sentymentu mogą zmusić te fundusze do szybkiego delewarowania, prowadząc do wyprzedaży aktywów w panice, jak miało to miejsce podczas kryzysu COVID-19 i po słabej aukcji obligacji w kwietniu.
Rosnąca zależność od udziału funduszy hedgingowych
Skala zaangażowania funduszy hedgingowych jest znacząca. Według Biura Badań Finansowych (Office of Financial Research), fundusze te posiadają obecnie około 3,4 biliona dolarów długu Skarbu USA. Ten poziom posiadania stawia je w gronie największych właścicieli, dorównując posiadaniom Banku Japonii i przewyższając te należące do Chin. W rezultacie fundusze hedgingowe stały się kluczowymi graczami w systemie finansowym. Każde znaczące wycofanie się lub zakłócenie związane z tymi funduszami mogłoby spowodować gwałtowny wzrost rentowności obligacji skarbowych, podnosząc tym samym koszty finansowania dla rządu USA.
Obawy regulacyjne i obecne wyzwania
Zarówno Rezerwa Federalna, jak i SEC wyraziły obawy dotyczące ryzyka systemowego, jakie stwarzają te silnie zlewarowane strategie. Wysiłki zmierzające do ograniczenia tego ryzyka obejmowały proponowane reformy, takie jak obowiązkowe centralne rozliczanie większej liczby transakcji na obligacjach skarbowych oraz wymóg rejestracji funduszy hedgingowych prowadzących znaczący handel jako dealerzy. Jednak te działania regulacyjne napotykają przeszkody. Obecna administracja pod przewodnictwem prezydenta Donalda Trumpa wykazała mniejsze entuzjazm dla takich środków, niedawno wycofując wsparcie prawne dla przepisów, które wymusiłyby na większej liczbie funduszy hedgingowych rejestrację jako brokerzy-dealerzy. Chociaż oddzielne przepisy nakazujące szersze centralne rozliczanie pozostają w mocy, podmioty z Wall Street aktywnie lobbują na rzecz odłożenia ich pełnego wdrożenia do 2026 roku. To pozostawia rynek podatnym na zagrożenia, ponieważ wpływ funduszy hedgingowych wciąż rośnie.
Eksperci podkreślają krytyczny paradoks: choć strategie lewarowane mogą zwiększać płynność rynku w okresach stabilności, mają tendencję do wycofywania tej płynności dokładnie wtedy, gdy jest ona najbardziej potrzebna – w czasach stresu. Jak ostrzegał Richard Berner, były dyrektor Biura Badań Finansowych, ta dynamika tworzy nieodłączną kruchość. Gregory Peters z PGIM Fixed Income zauważył, że choć rynek obligacji skarbowych generalnie funkcjonuje, pozostaje on wrażliwy. Potencjalne zniknięcie lub znaczące wycofanie się tych głównych graczy stanowi realne ryzyko gwałtownego wzrostu rentowności, ostatecznie wpływając na amerykańskich podatników poprzez wyższe koszty finansowania dla rządu.

Marek Tutko to autor newsów na bitgate.pl, który wnosi do świata kryptowalut sporo humoru i świeżego podejścia. Jego teksty łączą w sobie precyzyjną analizę rynku z nutą ironii – potrafi znaleźć śmieszne analogie nawet w najbardziej zmiennych notowaniach. Dla Marka każda zmiana kursu to okazja do żartobliwego komentarza, a wykresy zamienia w opowieści pełne nieoczekiwanych zwrotów akcji. Jego artykuły to nie tylko źródło rzetelnych informacji, ale także dawka pozytywnej energii, która sprawia, że nawet świat kryptowalut staje się bardziej przyjazny.