W sektorze blockchain ogłoszono niedawno znaczącą zmianę w przywództwie, ponieważ Mihailo Bjelic, kluczowy współzałożyciel sieci Polygon, potwierdził swoje odejście z Polygon Foundation i stopniowe zmniejszanie swojego zaangażowania operacyjnego w Polygon Labs. Ten rozwój oznacza znaczącą zmianę dla jednego z najbardziej prominentnych rozwiązań skalujących w ekosystemie kryptowalut.
Przyczyny Przejścia
Bjelic publicznie oświadczył, że na jego decyzję o ustąpieniu miały wpływ ewoluująca wizja przyszłości projektu, połączona ze zmianami w jego osobistych aspiracjach. Pomimo tej zmiany, wyraził niezachwianą pewność w obecne kierownictwo Polygonu, zapewniając interesariuszy o zdolności zespołu do skutecznego rozwoju projektu. Zobowiązał się również do dalszego wspierania Polygonu w każdej możliwej roli.
Droga Bjelica i Osiągnięcia Polygonu
Zaangażowanie Mihailo Bjelica w przestrzeń kryptowalut datuje się na rok 2013, z pełnym zaangażowaniem w branżę począwszy od 2017 roku. Jego kluczowa rola w współzałożeniu Polygonu w 2019 roku znacząco przyczyniła się do jego wzrostu jako wiodącej platformy. Podczas jego kadencji Polygon dokonał znaczących postępów w technologii zero-knowledge i nawiązał strategiczne współprace z wieloma globalnie rozpoznawalnymi markami.
Wdzięczność Współzałożyciela
Sandeep Nailwal, inny współzałożyciel Polygon Labs, wyraził swoją głęboką wdzięczność za wkład Bjelica, opisując go nie tylko jako kolegę, ale jako „brata”. Nailwal z sentymentem wspominał wczesne dni Polygonu, przypominając sobie wspólne sesje, podczas których konceptualizowano fundamentalne idee, dyskutowano strategie i ustalano modele zarządzania, podkreślając głębokie partnerstwo, które ukształtowało sieć.

Jarosław Kosmaty to człowiek, który przypadkowo trafił do świata mediów, bo zamiast biegać za kryptowalutami, postanowił je opisywać – i zrobił to z takim zapałem, że nikt już nie wyobraża sobie BitGate.pl bez jego humorystycznych komentarzy. Urodzony w małej wiosce, gdzie jedyną kryptowalutą były ziarna kukurydzy, Jarosław od najmłodszych lat miał smykałkę do wyszukiwania okazji (i żartów) tam, gdzie inni widzieli jedynie szarość dnia codziennego.