USA i globalny handel: Napięcia z Chinami, porozumienia i kurs Euro

Photo of author

By Marek Tutko

Nawigowanie po złożoności handlu międzynarodowego pozostaje kluczowym obszarem uwagi, a rynki światowe reagują na bieżące dyskusje handlowe i zmiany w polityce. Administracja Stanów Zjednoczonych kontynuuje swoje wysiłki na rzecz przekształcenia stosunków handlowych, co prowadzi do znacznej niepewności i zmienności na całym świecie. Ostatnie komentarze czołowych urzędników rzucają światło na obecny stan negocjacji i potencjalne skutki gospodarcze.

Dynamika handlu między USA a Chinami

Sekretarz Skarbu USA, Scott Bessent, wskazał niedawno, że impuls do rozwiązania tarć handlowych leży po stronie Chin. Podkreślił znaczący deficyt handlowy, stwierdzając: „Myślę, że to do Chin należy deeskalacja, ponieważ sprzedają nam pięć razy więcej niż my im”. Bessent wskazał w szczególności na niektóre chińskie cła sięgające „120% i 145%” jako na niemożliwe do utrzymania.

Uwagi te są następstwem wcześniejszych działań administracji prezydenta Donalda Trumpa. 2 kwietnia ogłoszono nowe globalne cła, choć później strategia ta została doprecyzowana. Utrzymano ogólne cła w wysokości 10%, ale bardziej drastyczne środki odroczono o 90 dni, aby umożliwić negocjacje z kluczowymi partnerami handlowymi.

Postęp na wielu frontach

Według sekretarza Bessenta, administracja USA poczyniła postępy w rozmowach z kilkoma krajami. Dyskusje trwają podobno z 15 do 18 partnerami handlowymi. Bessent wyraził optymizm co do rychłego zawarcia porozumień, wspominając w szczególności o jednej z głównych gospodarek azjatyckich. „Otrzymaliśmy bardzo interesujące propozycje od kilku krajów i oceniamy je” – zauważył, dodając: „Powiedziałbym, że Indie byłyby jednym z pierwszych porozumień, które zawrzemy. Bądźcie na bieżąco”.

Europejskie obawy dotyczące siły euro

Poza Azją, Bessent skomentował sytuację gospodarczą w Europie, sugerując, że narody europejskie mogą być coraz bardziej zaniepokojone niedawnym umocnieniem euro w stosunku do dolara amerykańskiego. Europejska waluta zyskała prawie 10% w stosunku do dolara od początku roku.

„Zobaczycie Europejski Bank Centralny obniżający stopy, aby próbować osłabić euro” – przewidział Bessent. „Europa nie chce silnego euro. Utrzymujemy politykę silnego dolara”. Silniejsze euro może sprawić, że europejski eksport stanie się droższy, potencjalnie utrudniając wysiłki na rzecz ożywienia gospodarczego w regionie w obliczu globalnej niepewności.

Oczekiwania rynkowe i komunikacja

W międzyczasie z Białego Domu napływają mieszane sygnały dotyczące statusu negocjacji z Chinami. Chociaż prezydent Trump wspomniał w zeszłym tygodniu o aktywnych rozmowach z chińskimi urzędnikami, doniesienia sugerowały, że interakcje te miały miejsce podczas wydarzeń Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, a nie jako formalne sesje negocjacyjne.

Sekretarz Bessent podkreślił, że administracja nie będzie prowadzić negocjacji publicznie za pośrednictwem mediów. Zapewnił, że wszelkie oficjalne komunikaty dotyczące przełomów lub porozumień będą przekazywane formalnie. Rynki pozostają czujne na wszelkie konkretne oznaki postępu, które mogłyby prowadzić do deeskalacji napięć handlowych, zwłaszcza że przedłużające się spory taryfowe wzmacniają obawy o potencjalne ryzyko recesji. Mimo utrzymujących się wątpliwości, niektórzy inwestorzy mają nadzieję na obniżenie istniejących ceł, co mogłoby złagodzić presję na globalną gospodarkę w nadchodzących miesiącach.

Udostępnij